Był pokrzywiony i zabrudzony, ale od razu było wiadomo, że to niesamowite znalezisko. Pochodzenie krzyżyka znalezionego w Yorku w połowie 2018 roku wciąż budzi wiele pytań i wątpliwości.
Historia tego niezwykłego znaleziska opublikowana została 29 września na fanpage’u grupy Team of Yorkshire – Metal Detecting Group.
Przybliżmy tę historię: Paweł, szczęśliwy znalazca krzyżyka, sądził, że ma do czynienia z czystym złotem. Tak zresztą zapamiętał chwile odkrycia zabytku: “Adrenalina buzuje we krwi. Setki myśli przebiega w głowie. Znalazłem skarb! Super! Dobra, teraz się uspokój i przeszukaj teren wkoło dokładnie, bo może jest tego więcej. Niestety, nic więcej nie znalazłem”.
Znalezisko zgłoszone zostało do FLO (Finds Liaison Officer) w British Museum York w celu weryfikacji. Wstępna ocena znaleziska sugerowała późne średniowiecze, jednak nie brakowało opinii wskazującego na wczesne średniowiecze.
Ostatecznie, weryfikacja trwała około roku. Chronologia znaleziska nie została potwierdzona z uwagi na unikalność krzyżyka i brak analogii.
Znalazca prosi o wszelkie informacje, jakie mogłyby pomóc w rozwiązaniu zagadki krzyża.
Strona znaleziska na portalu www.finds.org.uk.
Oto pełna historia znalezionego krzyżyka. Warto poświęcić kilka chwil, by zapoznać się z komentarzami, które znajdują się pod postem. Wiele z nich to specjalistyczne opinie detektorystów, którzy dzielą się w nich swoimi sugestiami i doświadczeniami. Każdy z nas może tu dorzucić swoją cegiełkę.