To było jedno z najbardziej sensacyjnych odkryć, do jakich doszło w tym roku w Polsce. W lutym na polu pod Złotorią koło Białegostoku przypadkowy przechodzień natrafił na rozrzucone monety. Niezwłocznie przekazał je go Gabinetu Numizmatycznego Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
I nie byłoby w tym nic dziwnego, bo wiele skarbów trafiło w ten sposób do polskich muzeów, gdyby nie fakt, że znalezisko ma sensacyjny charakter. W jego skład weszły zachodnioeuropejskie denary z wczesnego średniowiecza. Tego typu monet nie spotykano do tej pory na Podlasiu. Z tego względu w miejscu odkrycia podjęto decyzję o przeprowadzeniu prac archeologicznych. W ich wyniku pozyskano aż 181 numizmatów i ich ułamków, trzy fragmenty srebrnych placków, pojedynczy fragment srebrnej ozdoby oraz siedem odważników żelaznych w brązowych koszulkach, a także wiele zabytków niepowiązanych ze skarbem.
Pośród monet niemieckich, angielskich, czeskich i węgierskich zidentyfikowano niezwykły rarytas – denar Bolesława Chrobrego, będący hybrydą monety typu: DVX INCLITVS (rewers) oraz typu analogicznego do denarów z imieniem Mieszka (również rewers). Moneta ma wielkie znaczenie, gdyż jest to dopiero trzeci znany egzemplarz tej odmiany.
Skarb, wchodzący w jego skład denar Bolesława Chrobrego oraz liczne zabytki znalezione w trakcie prac archeologicznych będzie można zobaczyć od 16 listopada w Muzeum Historycznym w Białymstoku.
fot. www.muzeum.bialystok.pl