Wiadomo, że kolejna edycja festiwalu odbędzie się w marcu przyszłego roku. Planować trzeba tu z wyprzedzeniem, bo podobnych wydarzeń jest w Polsce dużo. Ale takich z klimatem, jaki udało się stworzyć w Czerniejewie pewnie już niewiele. O recepcie na dobry festiwal historyczny rozmawiamy z Karolem Soberskim, pomysłodawcą i organizatorem I Festiwalu Historycznego “Tajemnice trzech stuleci”.
zdziennikaodkrywcy.pl: – Pierwsza edycja Festiwalu Historycznego „Tajemnice Trzech Stuleci” za nami. Spodziewałeś się aż tak dużego zainteresowania tym wydarzeniem?
Karol Soberski: – Pierwszy Festiwal Historyczny “Tajemnice Trzech Stuleci” przeszedł do historii i nie będę ukrywał, że jestem szczęśliwy tak dużą ilością osób, która odwiedziła pałac w Czerniejewie w ostatni weekend marca. Było to blisko 2,5 tysiąca uczestników Festiwalu! I tutaj pozwolę sobie wymienić miejsca z których przyjechali do nas uczestnicy: Starogard Gd., Brodnica, Kędzierzyn-Koźle, Wrocław, Koszalin, Kraków, Wałbrzych, Gdańsk, Toruń, Bydgoszcz, Szczecin, Łódź, Przemyśl, Racibórz, Jelenia Góra, Warszawa, Ostróda, Olsztyn, Szczyrk, Iława, Kołobrzeg, Piła, Września, Nekla, Nowy Tomyśl, Poznań, Kłecko, Żnin, Gniezno, Konin, Kalisz, Wągrowiec, Jarocin, Witkowo, Mieleszyn, Londyn i Oslo. Zainteresowanie tym wydarzeniem, które było po raz pierwszy organizowane w Wielkopolsce, przerosło nasze oczekiwania. Przygotowując Festiwal nie wiedzieliśmy z jakim odbiorem się spotkamy, tymczasem okazało się, że jest wielkie zapotrzebowanie na taką prezentację historii, na takie wykłady o tematach których na co dzień nigdzie się nie wysłucha. Dla nas największym zaskoczeniem było to, iż blisko 80 proc. uczestników Festiwalu pochodziło spoza naszego regionu. Reasumując: Festiwal zakończył się wielkim sukcesem organizacyjnym i promocyjnym, i pokazał, że warto organizować kolejne tego typu przedsięwzięcia.
– Dopisali nie tylko mieszkańcy Wielkopolski, ale też prelegenci, których na miejscu pojawiło się prawie trzydziestu. To naprawdę spora liczba. Jak udało ci się zgromadzić w jednym miejscu tyle osób i to z różnych części Polski?
– Zacni i ciekawi prelegenci to podstawa wielkiego sukcesu naszego Festiwalu. Zaproszenia na I Festiwal Historyczny “Tajemnice Trzech Stuleci” wysłaliśmy do prawie 30 znanych w Polsce badaczy historii, pisarzy, czy poszukiwaczy skarbów. Pytasz, jak udało się ich zgromadzić? Po prostu z większością z tych osób znam się od dawna, z niektórymi się przyjaźnię, koleguję, u innych sam bywałem jako prelegent na organizowanych przez nich podobnych przedsięwzięciach. Stąd, gdy rozpuściliśmy wici, że organizujemy taki Festiwal w Wielkopolsce – a wcześniej takiej imprezy nikt w naszym województwie nie organizował – to odpowiedź z ich strony była prawie że natychmiastowa. Dzięki temu, praktycznie w kilka dni udało się wypełnić listę prelegentów tak interesującymi osobami. Myślę też, że sprzyjał nam termin konferencji – ostatni weekend marca – jest to bowiem taki czas, gdy niewiele podobnych spotkań organizuje się w Polsce.
– Rozumiem, że z uwagi na sukces pierwszej edycji Festiwalu, deklaracja o organizacji drugiej edycji to jedynie formalność? Masz już jakieś plany? Pomysły?
– Tak, druga edycja Festiwalu Historycznego „Tajemnice Trzech Stuleci” odbędzie się od 20 do 22 marca 2020 roku, także w pałacu w Czerniejewie. Przygotowania do przyszłorocznego Festiwalu ruszają w maju tego roku. Co do planów, to mogę zdradzić, że przyszłoroczny Festiwal będzie dotyczył XVII, XIX i XX wieku. Zdecydowaliśmy się na wiek XVII, zamiast XVIII, ponieważ chcemy w 2020 r. ruszyć z pewnym ogólnopolskim projektem historycznym związanym właśnie z XVII wiekiem i start tego projektu zamierzamy ogłosić na Festiwalu. Na razie nie będę zdradzał szczegółów. Podczas drugiej edycji będzie przynajmniej 25 wykładów, wśród których znajdzie się kilku prelegentów będących na tegorocznym Festiwalu, ale większość to będą nowe osoby. Nowe, ale znane w świecie historii, eksploracji czy badań nad dziejami naszego kraju. Na pewno w programie nadal będą mini-targi książki historycznej i regionalnej, bo one cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, podobnie jak sala zabaw i bajek dla dzieci. Przygotowujemy też kilka nowości, którymi będziemy chcieli zaskoczyć uczestników Festiwalu. Program będzie tak przygotowany, by utrzymać ten bardzo wysoki poziom Festiwalu, który narodził się podczas pierwszej edycji.
– Od początku podkreślano, że to ty stałeś za organizacją wydarzenia. Ale będąc w Czerniejewie można było zauważyć, że stała za tym cała masa ludzi…
– Festiwal Historyczny „Tajemnice Trzech Stuleci” to mój autorski pomysł, który w głównej mierze przygotowałem przy pomocy mojej żony Aleksandry, członkini Fundacji Historycznej „Przywracamy Pamięć” oraz Arka Gacy, wiceprezesa Fundacji. My przygotowaliśmy program i przekonaliśmy sponsorów, którzy wsparli finansowo to wydarzenie. Z kolei perfekcyjna organizacja Festiwalu na miejscu w pałacu w Czerniejewie to zasługa wszystkich członków naszej Fundacji oraz kilkunastu osób z obsługi pałacu. W sumie przez te cztery dni, bo wielu wyjeżdżało z pałacu dopiero w poniedziałek, 1 kwietnia, nad dobrą organizacją imprezy pracowało ponad 30 osób. Festiwal przebiegał sprawnie, ponieważ poprzedziły go solidne przygotowania i spotkania przed Festiwalem w czerniejewskiej rezydencji, jak również fantastyczna współpraca z gospodarzami pałacu Agnieszką i Marinem Kwiatkowskimi, którym z tego miejsca jeszcze raz dziękuję za wielkie zaufanie, którym nas obdarzyli i wszelką pomoc.
– Jak do organizacji Festiwalu w Czerniejewie odniosły się lokalne samorządy? I co ze wsparciem lokalnej społeczności? Można było na nich liczyć?
– Na to pytanie trudno odpowiedzieć… Lokalne samorządy zawsze podkreślają chęć wspierania wszelkich inicjatyw promujących region, gdy jednak dochodzi do konkretów, to zaczynają się schody. Nasz Festiwal „Tajemnice Trzech Stuleci” w pałacu w Czerniejewie – po wielu rozmowach z samorządami – ostatecznie finansowo wsparły tylko trzy samorządy: Gmina Czerniejewie, Miasto Gniezno i Gmina Mieleszyn. W innych przypadkach słyszeliśmy odpowiedź: brak środków finansowych.
Jeśli zaś chodzi o wsparcie lokalnej społeczności, to takowej nie było, bo też my o jakiekolwiek wsparcie ze strony lokalnych organizacji czy społeczności nie zabiegaliśmy.
– Festiwal się udał, ale zawsze jest coś, co można by zrobić lepiej. Co to było w przypadku pierwszej edycji wydarzenia?
– Przy organizacji tak dużego wydarzenia, zawsze można coś zrobić lepiej, inaczej. Po tegorocznym edycji wyciągnęliśmy już pierwsze wnioski co należy zrobić lepiej, ale na głębszą analizę przyjdzie jeszcze czas. W maju, jak wspomniałem, ruszamy z przygotowaniami do drugiej edycji i wówczas szczegółowo zastanowimy się nad tym, co należy poprawić. Tak na gorąco, na pewno zmienimy formułę prelekcji, to znaczy do 45-minutowych wykładów dodamy czas na pytania i dyskusję prelegenta ze słuchaczami. Zmianie ulegnie również kwestia zakupu biletów, czyli przed przyszłorocznym Festiwalem będzie je można zakupić przez internet, bo o to pytało wielu uczestników tegorocznej edycji. Być może jeszcze kilka drobnych elementów ulegnie zmianie, ale nad tym jeszcze pracujemy.
Ogólnie jestem zadowolony z przygotowania i przebiegu Festiwalu, a słowa uznania i zaskoczenia wielu osób, które nie wierzyły, iż była to pierwsza edycja Festiwalu, świadczą, iż dobrze, jako organizatorzy, wykonaliśmy swoją pracę.