3,7 C
Warszawa
czwartek, 7 listopada, 2024

Zagadkowa wiadomość ukryta w łusce. Niesamowite odkrycie pod Hrubieszowem

-

Przedwojenna łuska a w niej zwinięty i zapisany kawałek papieru. Takie znalezisko trafiło w ręce członków Hrubieszowskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego “Grossus”.

Wszystko zaczęło się od Piotra Gogoła, który natrafił na łuskę. Nietypową, bo z zagiętą szyjką. W środku czujnie dostrzegł fragment papieru.

Znalazca zdecydował o przekazaniu zagadkowego znaleziska w ręce profesjonalistów. Tak łuska trafiła do członków Hrubieszowskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego “Grossus”.

– Nasze myśli od razu skierowane zostały w kierunku znaku tożsamości – poinformowali pasjonaci historii ze stowarzyszenia “Grossus” na swoim fan-page’u. – A może to meldunek ukryty w łusce? Pytań wiele a chęć poznania tajemnicy ogromna – dodali.

Wiadomo, że łuska wyprodukowana została w 1933 roku na terenie Polski. Pochodzi od Mausera. Skąd jednak wziął się w środku skrawek papieru? Odpowiedź mogła znajdował się wewnątrz łuski.

Członkowie “Grossusa” wydobyli fragment papieru. – Zawartość łuski to informacja – napisali detektoryści w mediach społecznościowych. – Krótka, zwięzła, ale niekompletna. Czas zrobił swoje. Papier się rozpadł i pozostała tylko połowa – dodali.

Na wydobytym z łuski fragmencie papieru można przeczytać:

“a jeżeli się będzie gonić do Lublina
Droga
Każ
Łatwiej odległość […] jest”

Niewiele, ale to zagadka, którą rozwiązać mogą regionaliści. Członkowie Hrubieszowskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego “Grossus” zapowiedzieli już zresztą, że podjęli się sprawdzenia miejsca odkrycia i tego, co wydarzyło się tam 80 lat temu.

 

Członkowie “Grossusa” zapowiedzieli opublikowanie filmu z wyciągnięcia skrawka papieru z łuski. Film opublikowany zostanie na fan-page’u stowarzyszenia.

Historia, którą w mediach społecznościowych opisali członkowie Hrubieszowskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego “Grossus” pokazuje, że nawet najzwyklejszy przedmiot kryć może w sobie ciekawą historię.

Podobną historię opisaliśmy na stronach portalu www.zdziennikaodkrywcy.pl w 2016 roku. Wtedy detektorysta natrafił na kapsułę gołębia pocztowego z nieodczytanym meldunkiem z 2 września 1939 roku.


Ostatnio dodane

Nie przegap

Musisz przeczytaćpolecane
teksty wybrane dla ciebie