Choć takie znaleziska należy bardziej rozpatrywać w kategoriach ciekawostki, to czasem mogą one odpowiadać na ważne pytania. Pracownicy Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie, podczas opracowywania zbiorów, natrafili pomiędzy kartami jednego ze starodruków na włos wszyty w grzbiet książki. Z pewnością należał do mieszkańca XVI-wiecznej Warszawy.
O ile, oczywiście, starodruk nie przywędrował do Warszawy z innej miejscowości. Wiadomo, że wydano go w Kolonii. Bez względu na to, pewne jest, że starodruk został oprawiony właśnie w XVI wieku i wtedy włos został wszyty przypadkiem w jej grzbiet.
Jak przypominają pracownicy Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie, to właśnie włos zachowany w jednej z książek pozwolił kilka lat temu zidentyfikować szczątki Mikołaja Kopernika, które odnaleziono w katedrze fromborskiej.
Pracownicy BUW, którzy dokonali odkrycia, dzieląc się nim w mediach społecznościowych, podzielili się też interesującą refleksją: “Badania materiału DNA znalezionego w starych drukach i rękopisach nie są (jeszcze) prowadzone na szeroką skalę, jednak z pewnością mogłyby dostarczyć wielu ekscytujących informacji”. Wiadomo bowiem, że tak jak i dziś, tak też dawniej osoby korzystające ze zbiorów bibliotek pozostawiają przypadkiem w książkach ślady.
Włos został znaleziony w wydanym w 1474 roku w Kolonii dziele “Sermones quadragesimales”. Jego autorem był Thomasinus de Ferraria.
red. www.zdziennikaodkrywcy.pl
fot. Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie