Choć do odkrycia doszło w marcu, informacja o skarbie monet z Tachowa dopiero teraz może ujrzeć światło dzienne. Przypadkowe osoby w lesie niedaleko średniowiecznego klasztoru Kladruby natrafiły na kilkaset monet, z czego aż 92 były złote!
Z informacji, które do tej pory ujawniono wynika, że do odkrycia doszło w lesie niedaleko średniowiecznego klasztoru kladrubskiego w Tachowie w zachodnich Czechach. Naukowcy spekulują, czy tak duży skarb mógł zostać ukryty w lesie przez zakonników czy może przez rabusiów, którzy dawniej byli aktywni w tej okolicy. W okolicach klasztoru przebiegał w średniowieczu jeden z ważniejszych szlaków w okolicy.
Wiadomo, że monety znajdowały się pod płaskim kamieniem. Natrafił na nie spacerowicz, dostrzegając kilka pierwszych srebrnych i jedną złotą monetę, które znajdowały się przy kamieniu. Podniesienie kamienia ujawniło skrytkę i jej zawartość.
Znalezisko zostało udokumentowane. Ostatnie miesiące poświęcono na czyszczenie, konserwację i identyfikację znaleziska. W skarbie znalazły się złote i srebrne monety węgierskie, czeskie i austriackie. Łącznie ponad 500 sztuk w większości z połowy XIII wieku. Skarb wyceniany jest na cztery miliony koron czyli prawie 700 tys. złotych.
Skarb będzie można zobaczyć pod koniec 2020 roku. Trafi prawdopodobnie do Muzeum Zachodnioczeskiego w Pilźnie.