Gdyby ta moneta była częścią kolekcji, jej wartość wahałaby się między 4 a 4,5 tys. zł. Ten egzemplarz pochodzi jednak z poszukiwań, jest zabytkiem archeologicznym, a więc jego wartość jest bezcenna.
Wbrew pozorom sestercje należą do rzadkości – z uwagi na rozmiar i wagę rzadko były gubione. Jeśli już są znajdowane, to w złym stanie zachowania. Mój egzemplarz odkryty pod koniec 2016 roku swoją dobrą kondycję zawdzięcza zaleganiu w piaszczystej glebie. Po wyczyszczeniu przez specjalistów od konserwacji, ukazała się naturalna nienaruszona powierzchnia monety.
Sestercja cesarza Antoninusa Piusa, panującego w latach 138-161, wybita została w Rzymie. Na awersie monety znajduje się głowa cesarza zwrócona w prawo. W legendzie otokowej znajduje się napis: ANTONINVS AVG PIVS P P TR P XVI. Na rewersie dostrzec można siedzącą Indulgentię – boginię pobłażliwości, zwróconą w lewo. W jednej dłoni trzyma berło, w drugiej paterę. W legendzie otokowej znajduje się napis: INDVLGENTIA AVG COS IIII. Monety z przedstawieniem tej bogini należą do rzadkości i to jej w dużej mierze sestercja zawdzięcza swą wartość.
Gdyby ktoś z was chciał zobaczyć monetę na własne oczy, znajduje się ona wraz z innymi znaleziskami Iławskiej Grupy Poszukiwawczej w Muzeum w Ostródzie. Jak mówią muzealnicy, ta ważąca 28 g sestercja jest największą monetą eksponowaną obecnie w ostródzkim muzeum. Sama w sobie jest ciekawostką. Zwykle podobne egzemplarze nie przekraczają wagi 25 g.
Sestercja Antoninusa Piusa to jeden z kilkunastu zabytków archeologicznych, odkrytych i zgłoszonych w 2016 roku do elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie przez Iławską Grupę Poszukiwawczą.