W 1863 roku – w trakcie Powstania Styczniowego – w Łączewnej starły się oddziały polskie i rosyjskie. Dziś tajemnicę tego miejsca próbują rozwiązać Wojciech Drapiński z Muzeum Okręgowym w Koninie przy wsparciu Bractwa Miłośników Ziemi Chodeckiej i detektorystów skupionych w WFEH.pl.

24 marca w domniemanym miejscu potyczki z czasów Powstania Styczniowego odbyły się badania z udziałem detektorystów skupionych w Wielkopolskim Forum Eksploracyjno-Historycznym. Nadzorował je archeolog Krzysztof Gorczyca z Działu Archeologicznego Muzeum Okręgowego w Koninie.
Potyczka z Łączewnej zachowała się w historycznych przekazach. Wiadomo, że 20 listopada 1863 roku powstańcy zaskoczeni zostali przez oddział rosyjski, dowodzony przez porucznika Ponińskiego. W wyniku walk zginęło 25 powstańców i tylko jeden kozak. Wydarzenie to upamiętnia skromna tablica, przytwierdzona do przydrożnej kapliczki.
Pasjonaci historii, na czele z Wojciechem Drapińskim, podjęli próbę zlokalizowania miejsca walk. Zdaniem organizatorów badań, efekt przerósł oczekiwania. – Oprócz oczywistych znalezisk, czyli elementów narzędzi rolniczych i wozów, znaleziono między innymi monety rosyjskie, pociski z muszkietów, pociski z pistoletów, guzik z carskiego munduru – można przeczytać na stronach Bractwa Miłośników Ziemi Chodeckiej, które z uwagi na obiecujące wyniki poszukiwań zapowiada podjęcie kolejnych działań na jesieni. Tym bardziej, że do odkrycia jest jeszcze mogiła ze szczątkami poległych powstańców.