Ciekawym znaleziskiem podzielił się z czytelnikami portalu www.zdziennikaodkrywcy.pl Mariusz Jażdżyk. To średniowieczna brosza z pierwszej połowy XIV wieku. Już uznano ją za skarb.
Brosza – jak pisze Mariusz – składa się z trzech łuków, nawiązujących do architektury gotyckiej. Pomiędzy każdym z nich znajduje się wypustka w kształcie żołędzia. Jedna z nich została zaadoptowana do umocowania igły. Najpopularniejsze średniowieczne brosze miały okrągły kształt. Takie, jak ta, są również znane, ale rzadsze i zazwyczaj składają się z czterech lub sześciu łuków.
Brosz tego typu używali zarówno mężczyźni jak i kobiety. Służyły one do spinania tunik, sukni oraz peleryn, zazwyczaj w okolicach szyi. W tym wypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z broszą do sukni damskiej, nie jest ona wystarczająco duża na pelerynę dla męskiego jeźdźca.
Przedmioty tego typu bywały często podarowywane, na przykład jako prezent zaręczynowy. Biorąc pod uwagę materiał, którym jest pozłacane srebro, jak i kunszt wykonania, niewątpliwie należała ona do kogoś majętnego.
Mariuszowi Jażdżykowi gratulujemy i życzymy kolejnych tak spektakularnych znalezisk.