0,2 C
Warszawa
niedziela, 19 stycznia, 2025

Sprawdzamy wykrywacze dla początkujących użytkowników – Teknetics Eurotek

-

Pisałem wam już o moich bardzo dobrych doświadczeniach z wykrywaczem metali Teknetics T2, który trafił w moje ręce kilka miesięcy temu i znalazł stałe miejsce w skromnej stajni detektorów. Skuteczność tej konstrukcji zmobilizowała mnie do sięgnięcia po podstawowy model amerykańskiego producenta – Eurotek. Jak się okazuje i mogę to już powiedzieć z pełną odpowiedzialnością – to dobra alternatywa dla popularnych “kanarków” Garretta. Ale po kolei.

Od wielu miesięcy radzę wam – po zapoznaniu się z waszymi oczekiwaniami – po jakie wykrywacze sięgać. Z artykułu “Jaki wykrywacz wybrać?” skorzystało już kilkaset osób. Niektórzy z was szukają sprzętu dla początkujących, inni dla średnio zaawansowanych. Codziennie odpowiadam też na wasze e-maile. Najczęstsze pytania dotyczą wykrywaczy dla początkujących poszukiwaczy w cenie do 1000 zł. Osobom, które do tej pory wysyłały do mnie tego typu pytania, polecałem podstawowe modele z serii Ace firmy Garrett. Od teraz wśród moich typów znajdować się będą też modele z serii Teknetics Eurotek. Dlaczego?

Jak niemal każdy poszukiwacz, musiałem w trakcie swojej przygody z poszukiwaniami przejść przez etap “kanarka”. Był 150, później 250, po czym sięgnąłem po Minelaba X-Terrę 705 (temu modelowi poświęciłem sporo miejsca na stronach zdziennikaodkrywcy.pl). Nie interesowałem się wykrywaczami z najniższej półki cenowej, bo też nie miałem takiej potrzeby. Po bardzo dobrych doświadczeniach z T2, publikacji artykułu “Czas na zmiany. Jesień z Tekneticsem T2”, zacząłem jednak otrzymywać zapytania odnośnie podstawowego modelu amerykańskiego producenta. Nie mogłem nic o nim powiedzieć, więc o użyczenie modelu do testów poprosiłem polskiego dystrybutora – firmę Kolba.pl, która przystała na moją prośbę. Dzięki temu przez ostatnie dwa weekendy mogłem sprawdzić dla was i ocenić tę konstrukcję. Ale nie tylko ją, bo trafił też do mnie model F22 amerykańskiego Fishera. O nim jednak opowiem wam za kilka tygodni.

Wykrywacz do testów użyczyła mi firma kolba.pl

Firma Kolba.pl użyczyła mi do testów model Eurotek Pro 8”. U wspomnianego dystrybutora można nabyć go za 1079 zł w zestawie z pinpointerem (za 699 zł kupić można prostszy model Eurotek 8”).

Teknetics Eurotek Pro 8” przeznaczony jest przede wszystkim dla początkujących użytkowników, jednak spełni on też – przynajmniej przez pewien czas – oczekiwania średniozaawansowanych detektorystów. Dystrybutorzy, opisując ten sprzęt, zwracają uwagę na szybkość, głębokość i precyzyjność detekcji. Ze swojej strony na tym etapie – po prawie 10 godzinach spędzonych z nim w terenie – mogę dodać, że nie jest to żadne nadużycie. To sprzęt wart swojej ceny, a wśród wykrywaczy w cenie do 1000 zł mieści się w pierwszej trójce.

Kilka informacji technicznych. Eurotek Pro 8” wyposażony jest w wodoodporną cewkę koncentryczną 8”. Pracuje na częstotliwości 7,81 kHz. Waży niewiele, bo zaledwie 1,15 kg. Zasilany jest przez 1 baterię 9V, która pozwala na pracę do 22 godzin. Montaż urządzenia nie sprawia żadnych problemów, jeśli jednak ktoś planuje złożenie sprzętu dopiero w terenie, należy pamiętać, by mieć przy sobie śrubokręt.

Zaletą Euroteka, podobnie jak w innych konstrukcjach Tekneticsa, jest duży, czytelny i intuicyjny wyświetlacz. Obsługa nie jest skomplikowana. Osobom, które wcześniej nie miały kontaktu z wykrywaczami metali do pierwszego wyjścia w teren wystarczy szybka lektura instrukcji obsługi, ewentualnie obejrzenie filmów innych użytkowników w serwisie YouTube. Osoby, które wcześniej miały okazję prowadzić poszukiwania na innych konstrukcjach obsługa Euroteka nie będzie sprawiała żadnych problemów. Opanowanie tego wykrywacza jest zdecydowanie łatwiejsze niż Garretta Ace 150, a tym bardziej 250. Instrukcja obsługi w języku polskim dostępna jest w Internecie.

Kilka drobiazgów znalezionych pierwszego dnia

Na drugie wyjście z Eurotekiem (poszukiwania prowadziłem w lesie) zabrałem ze sobą osobę, która do tej pory nie miała żadnego kontaktu z wykrywaczami. 5 minut wprowadzenia wystarczyło, by opanować niemal w pełni obsługę Euroteka. Pozostało jedynie osłuchanie się z sygnałami. Tym samym zapadła decyzja o zakupie tego właśnie wykrywacza na początek. Z przyjemnością obserwowałem pierwsze zmagania ze sprzętem, pierwsze dołki, wykopane kapsle a po kilkunastu minutach pierwsze niemieckie cynkowe monety z okresu III Rzeszy. I to w ilości kilkunastu sztuk. Pierwszy depozyt – szczęście początkującego.

Nie da się nie zestawić Eurotek 8” z Ace 150 i Eurotek Pro 8” z Ace 250. Wszystkie wymienione wykrywacze spełniają swoją funkcję – są stosunkowo tanie, proste w obsłudze, a przy tym – odpowiednio do ceny – skuteczne. Dwa podstawowe modele Tekneticsa z powodzeniem polecać można wszystkim osobom, które chcą zacząć swoją przygodę z poszukiwaniami i szukają sprzętu, który pomoże im wdrożyć się w świat detektoryzmu.

Pierwsze srebro znalezione przy pomocy Teknetics Eurotek Pro

Eurotek Pro 8” będzie dobrym wyborem dla wszystkich, którzy w przyszłości chcieliby sięgnąć po wyższe modele Tekneticsa. Zaobserwowałem, że w Polsce nie ma problemów ze sprzedażą używanych Euroteków, co tylko potwierdza moją pozytywną opinię o tym modelu. I zdanie innych użytkowników, którzy na forach internetowych twierdzą, że w tej półce cenowej to jeden z tych wykrywaczy, które najbardziej przystosowane są do polskich warunków terenowych.

I na zakończenie jeszcze kilka spostrzeżeń. Eurotek Pro to dobry sprzęt na tzw. kolorową drobnicę. Na miarę swoich możliwości wyłapywał głębokie sygnały. W trakcie prawie 10 godzin chodzenia w lesie odkryłem dzięki niemu garść monet z okresu III Rzeszy, masę łusek od Mausera, pruski sygnecik, ale też boratynki, które w moich rejonach są rzadkością. W każdym przypadku wskazania były pewne, a w namierzaniu monet pomagał precyzyjny pinpoint. Nie zauważyłem, by wykrywacz wzbudzał się bez powodu, choć reagował na bliskość telefonu komórkowego. Na uwagę zasługuje fakt, że podłokietnik – w przeciwieństwie do wyższych modeli Teckneticsa – wyposażony został w miejsce do montażu pasa. Ciekawym rozwiązaniem (pytanie, czy trwałym?) jest też zasłona gniazda do słuchawek.

Przyszłym użytkownikom sugeruję też, by wraz z wykrywaczem zakupić dobre słuchawki i koniecznie osłonę na elektronikę.


Ostatnio dodane

Nie przegap

Musisz przeczytaćpolecane
teksty wybrane dla ciebie