Na rynek gier trafiały już bardziej i mniej udane symulatory poszukiwania skarbów. Jeszcze w tym roku trafi kolejny. I – jeśli wierzyć zapowiedziom – nie będzie miał sobie równych. A to oznacza, że profesjonalni poszukiwacze będą co mieli robić w długie zimowe wieczory!
W “Treasure Hunter” gracz wcieli się w prawdziwego poszukiwacza skarbów – detektorystę, który przy pomocy wykrywacza metali będzie odwiedzać różnego rodzaju “miejscówki”.
Zadaniem gracza będzie odkrywanie zabytków. Będą one mogły wzbogacać kolekcję lub – uwaga! – być sprzedawane. Celem gracza będzie zwiększanie reputacji wśród grup poszukiwawczych, uzyskiwanie dostępu do nowych wykrywaczy oraz otwieranie kolejnych lokalizacji.
Jak zapowiadają twórcy gry z “Drago Entertainment” będzie to nie tylko symulacja poszukiwania skarbów, ale też “strategia, osadzona w malowniczym świecie pełnym historycznych ciekawostek”.
Wiadomo już, że na “Treasure Hunter” składać się będą 12 poziomów, 8 detektorów, ponad 100 przedmiotów do odnalezienia i ponad 40 zadań do wykonania w grze. Aż chciałoby się zadać pytanie, czy wśród zadań jest ucieczka przed archeologami i policją.
Za produkcją gry stoi założona w 1998 roku w Krakowie firma “Drago Entertainment”. Dystrybucją “Treasure Hunter” zajmie się Movie Games. Premiera gry ma mieć miejsce jeszcze w tym roku.