3,2 C
Warszawa
niedziela, 1 grudnia, 2024

Pierwsze Wolne Miasto Gdańsk

-

Każdy, kto we francuskich podręcznikach historii szukałby informacji o porozumieniach zawartych przez cesarstwo Francji z Imperium Rosyjskim i królestwem Prus w Tylży w 1807 roku, z pewnością natknąłby się też na informacje o utworzeniu Duché de Varsovie (Księstwa Warszawskiego) i Ville libre de Dantzig (Wolnego Miasta Gdańska). I o ile powstanie Księstwa Warszawskiego jednoznacznie wiążemy z traktatami tylżyckimi, o tyle utworzenie Wolnego Miasta Gdańska kojarzone jest raczej z postanowieniami podpisanego w 1919 roku traktatu wersalskiego. Tymczasem pierwsze Wolne Miasto Gdańsk zostało utworzone już w 1807 roku. Rok później Gdańsk zaczął bić swoją własną monetę.

Na czele nowej miejskiej mennicy, która funkcjonowała do 1813 roku, stanął Johann Ludwig Meyer. To pierwsza litera jego nazwiska stała się symbolem gdańskiej mennicy. Wybijano ją na wszystkich monetach, które wprowadzono w tym czasie do obiegu. Gdańska mennica wybijała dwa typy monet: miedziane szelągi i grosze oraz srebrne szóstaki, których wartość stanowiła piątą część gdańskiego guldena. Do obiegu trafiły jednak jedynie monety miedziane – szelągi (bite w 1808 i 1812 roku) oraz grosze (bite w 1809 i 1812 roku).

Gdańskie szelągi z XIX wieku należą do tych monet, które bardzo łatwo przeoczyć. Są nie tylko niewielkich rozmiarów, ale blacha, z której je bito, nie należy też do najgrubszych. Rozmiar miedziaka porównywalny jest do popularnej, XVII-wiecznej boratynki. Tyle, że szelągi Jana Kazimierza bito z grubej miedzi. Dziś rzadko kiedy – w przeciwieństwie do szelągów – umykają one uwadze nowoczesnych wykrywaczy metali.

Do tej pory znalazłem kilka szelągów gdańskich – zarówno z 1808, jak i z 1812 roku. Scenariusz zawsze ten sam: niewyraźny sygnał, który cichnie i niknie. Podkopuję wtedy wskazane miejsce i sprawdzam je raz jeszcze. Sygnał staje się wyraźniejszy, mocniejszy. Sięgam ręką do wykopanego chwilę wcześniej dołka, a w garści ziemi znajduję niewielkiego miedziaka. Zwykle myślę, że to boratynka. Dopiero po powrocie do domu i wstępnym czyszczeniu okazuje się, że to mniej popularna moneta, z którą wiąże się ciekawa historia sięgająca 1807 roku.


Ostatnio dodane

Nie przegap

Musisz przeczytaćpolecane
teksty wybrane dla ciebie