W jednym z kwietniowych numerów “Gazety Polskiej” zauważyliśmy następującą notatkę: “Uczony irlandzki” ofiarą oszusta. Policja aresztowała na dworcu w Warszawie Jerzego Schupmana, który przed kilku tygodniami przyjechał do Warszawy z Irlandii w towarzystwie uczonego irlandzkiego prof. O’Broonona oraz jego asystenta. Schupman, obywatel polski, studiując w Irlandii namówił prof. O’Broonona, wykładowcę archeologii, aby przyjechał do Polski w celu przeprowadzenia badań osady przedhistorycznej i rzymskiego obozu warownego w okolicy wsi Horodyszcze nad Bugiem, których odkrycia Schupman jakoby sam dokonał.
Pozostawiwszy profesora w Warszawie Schupman wziął od niego pieniądze i wyjechał “w teren” celem poczynienia pewnych przygotowań – jak werubek robotników, przygotowanie kwater itp.
Schupman jest znanym oszustem i swego czasu był poszukiwany przez policję za podobną aferę, której ofiarą padło kilku uczonych austriackich, przybyłych za jego namową do Polski celem przeprowadzenia badań naukowych. Oszust wyłudziwszy od nich pieniądze, zbiegł.
W czasie badania Schupman przyznał się do popełnienia oszustwa i zamiaru wyłudzenia od prof. O’Broonona większej sumy pieniędzy”.
W sprawie tej mamy tylko parę słów do dodania. Smutne jest, że są jeszcze zagranicą badacze, którzy do Polski odnoszą się jak do jakiegoś kraju egzotycznego. Gdyby ów Irlandczyk był się porozumiał choć z jedną instytucją archeologiczną w Polsce (o istnieniu i przybyciu tych panów dowiedzieliśmy się tylko z kroniki policyjnej), nie byłby na pewno padł ofiarą oszusta, którego nazwisko wskazuje zresztą, że zapewne nie jest Polakiem, a nadto dowiedziałby się, że wedle obowiązujących przepisów nie wolno w naszym kraju, jak w jakimś Kamerunie, przeprowadzać badań, bez zgody odpowiednich instytucji i wywozić zabytków.
Kronika, “Z Otchłani Wieków” 1936, z. 6-7.