O tym niezwykłym odkryciu pisaliśmy w październiku zeszłego roku. Co dziś dzieje się z wczesnośredniowiecznym skarbem monet arabskich, który odkryty został pod Strzelinkiem w województwie pomorskim?
Przypomnijmy. W październiku 2019 roku Bartosz Michałowski natrafił podczas grzybobrania na kilka srebrnych monet z wczesnego średniowiecza. O swoim znalezisku powiadomił odpowiednie służby. W krótkim czasie podjęta została wspólna akcja Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Słupsku, Słupskiego Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego “Gryf” oraz Muzeum w Lęborku w celu weryfikacji znaleziska. Gdy okazało się, że w miejscu odkrycia zalega cały skarb, zabezpieczono pozostałe monety.
Łącznie wydobyto z ziemi 200 całych srebrnych i posrebrzanych dirhemów oraz około 500 siekańców. Skarb ukryty był na zboczu wąwozu w naczyniu, które z czasem zostało uszkodzone przez korzenie drzewa.
Prawie rok po odkryciu pod Strzelinkiem arabskich monet do sprawy powraca “Głos Pomorza”. Dziennikarze dziennika oraz portalu www.gp24.pl skontaktowali się z pracownikami Muzeum w Lęborku, do którego trafił skarb. Okazuje się, że cały czas trwa konserwacja monet.
“Część jest już odrestaurowana. To trwa długo, bo praca tego typu jest żmudna. Część z tych monet była mocno zniszczona. Musimy korzystać z pomocy specjalistów. Nie jest łatwo też w kraju znaleźć speców od arabskich monet. Wszystkie musimy skatalogować” – powiedziała w rozmowie z “Głosem Pomorza” Agnieszka Krzysiak, kustosz działu archeologii w Muzeum w Lęborku.
Wiadomo, że Muzeum w Lęborku stara się o grant, który pozwoliłby na odpowiednie opracowanie tego bezcennego znaleziska. Historycy przypuszczają, że skarb został ukryty przez kupca, który podróżował tamtejszymi szlakami handlowymi.
red. www.zdziennikaodkrywcy.pl
źródło: www.gp24.pl
fot. Muzeum w Lęborku