14,4 C
Warszawa
wtorek, 24 czerwca, 2025

Monety za 2 miliony dolarów

-

Jeszcze miesiąc temu nie znaliśmy wyceny tego skarbu. Dziś wiadomo, że jego wartość wynosić może nawet 1,3 miliona funtów, czyli prawie 2 miliony dolarów. Brytyjskie media znów zajmują się sprawą odkrycia skarbu anglosaskich monet, do którego doszło w grudniu 2014 roku. I nie powinno to nikogo dziwić, bo było to jedno z większych amatorskich odkryć, do jakich doszło w ostatnich latach.

Przypomnijmy – 21 grudnia 2014 roku, podczas wyprawy grupy Weekend Wanderers Detecting Club, jej członek, Paul Coleman natrafił na skarb ponad 5 tysięcy srebrnych monet, pochodzących z XI wieku. Na pierwszych oczyszczonych sztukach dostrzec można było podobizny Ethelreda II Bezradnego oraz Kanuta Wielkiego – władców rządzących Anglią w pierwszej połowie XI wieku. Monety ukryte były w ołowianym pojemniku.

Już w pierwszych komentarzach specjalistów zwracano uwagę na doskonały stan zachowania numizmatów. Wskazywano, że być może nigdy nie trafiły do obiegu. Specjaliści spekulowali, czy pochodziły z mennicy w Buckingham, która oddalona była od miejsca odkrycia skarbu o zaledwie 20 kilometrów, czy nie. Dziś wiadomo już, że monety wybito w 40 różnych miejscach na terenie całej Anglii. A sam skarb ukryto najpewniej w ostatnich latach panowania Kanuta Wielkiego.

Tym razem skarbem z Buckinghamshire, bo to tam odkryto srebrne numizmaty, zajął się BBC. Dziennikarze, opisując kulisy odkrycia monet, przytaczają wypowiedzi specjalistów, zwracając uwagę na korzyści płynące ze zmiany w 1996 regulacji prawnych. Jak wiemy, brytyjscy poszukiwacze mogą prowadzić własne badania po uzyskaniu odpowiednich zezwoleń, nawiązaniu współpracy z muzeami i uzyskaniu pozwolenia właściciela terenu. To tak, oczywiście, w dużym skrócie, bo rzeczywistość bywa często bardziej skomplikowana. Trudno jednak przeczyć statystykom: w 1998 roku zgłoszono 201 odkryć, w 2013 roku już 993, a w 2014 roku już 1008. Zgłaszane znaleziska mogą być nabywane przez lokalne muzea – połowa ich wartości trafia do znalazcy, połowa do właściciela gruntu. Ze współpracy zadowoleni są i muzealnicy, i archeolodzy, i – oczywiście – poszukiwacze skarbów. A przy okazji właściciele gruntów, na których dokonano odkryć. Najbardziej jednak zyskuje na tym sama historia i wszyscy, którzy odnalezione skarby mogą później podziwiać w muzealnych gablotach.

W Polsce sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Odkrywcy, zgłaszając znaleziska, narażają się często na przykre konsekwencje. Ci, którzy mają uregulowaną sytuację prawną, i tak traktowani są z przymrużeniem oka, a w przypadku dokonania spektakularnego odkrycia, słyszą co najwyżej wymuszone “dziękuję”. Oczywiście, nikt z nas nie prowadzi poszukiwań dla zysku, dla splendoru, a dla historii. Każdy chce być jednak traktowany poważnie. Pozostaje jeszcze kwestia tego, ile znalezisk nigdy nie ujrzało i ile nigdy nie ujrzy światła dziennego w obawie przed konsekwencjami lub z powodu chęci zysku. Pytanie, czy na gruncie polskim to kwestia wyłącznie regulacji prawnych, czy też mentalności… Obawiam się, że ustawodawca przekonany jest, że bardziej tego drugiego. I że zmiana prawa w Polsce nic nie zmieni, a cenne odkrycia dalej będą lądować w szufladach czy – to zawsze najgorszy scenariusz – na internetowych aukcjach.

Wracając do skarbu z Buckinghamshire, można go obecnie zobaczyć w British Museum. A tych z was, którzy nie widzieli kultowych już zdjęć, dokumentujących odkrycie skarbu, odsyłam na strony grupy Weekend Wanderers Detecting Club.


Ostatnio dodane

Wczesnośredniowieczne zabytki w tajemniczym korytarzu w Gucin Gaju

W tajemniczym korytarzu odkrytym w Gucin Gaju znaleziono zabytki z czasów wczesnego średniowiecza. Znaleziono także monety z XVII wieku - poinformowało biuro stołecznego konserwatora...

Osada z czasów kultury łużyckiej znaleziona na odkrywce pod Koninem

Obronna osada z czasów kultury łużyckiej sprzed ok. 3,3 tys. lat znaleziona została na odkrywce „Tomisławice” Kopalni Węgla Brunatnego „Konin”. Wśród pozostałości znajdują się...

Nietypowe odkrycie na stadionie Ruchu Chorzów

Niemiecki pistolet sygnałowy Hebel M1894 odkryli członkowie Stowarzyszenia Śląska Grupa Detektorystów podczas prac prowadzonych pod główną trybuną stadionu Ruchu Chorzów. Odkryć, których dokonano na...

Nie przegap

Jak znaleźć wojenny depozyt?

Ukrywano je zwykle tuż przed przejściem frontu. Część w pobliżu majątków, domostw i gospodarstw, inne w parkach, na polach i głęboko w lesie. Chowano...

Gdzie szukać starych map i materiałów archiwalnych?

Mówi się, że dobre przygotowanie to w przypadku poszukiwacza skarbów połowa sukcesu. Dlatego, przed wyjściem w teren, warto dokładnie przestudiować nie tylko stare mapy,...

Jaki pinpointer wybrać?

Wybór pinpointera do precyzyjnego namierzania znalezisk nie sprawia takiego problemu, jak wybór wykrywacza metali. Jednak i ten zakup warto przemyśleć. Tym bardziej, że -...

Jak skutecznie odstraszyć kleszcze?

Z roku na rok coraz szybciej pojawiają się komunikaty o pierwszym wysypie kleszczy w lasach i parkach. Tak naprawdę, z uwagi na ocieplenie klimatu,...

Jaki wykrywacz dla dziecka wybrać?

Jeszcze kilkanaście lat temu w ofercie producentów wykrywaczy próżno było szukać detektorów, które byłyby odpowiednie dla dzieci i młodzieży. Ale to, w odpowiedzi na...

Musisz przeczytaćpolecane
teksty wybrane dla ciebie