Jednymi z najczęściej znajdowanych monet polskich w trakcie poszukiwań terenowych są XIX-wieczne monety bite dla zaboru rosyjskiego. Te też najczęściej pojawiają się potem w handlu w tzw. „zestawach”. Czy wśród nich zdarzają się kolekcjonerskie “perełki”?
Wartość monet z tego okresu nie jest zbyt wielka, więc często trafiają na popularny portal aukcyjny w zestawach z kopiejkami czy groszami epoki stanisławowskiej. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy wszystkie z nich są takie powszechne?
Żeby na nie odpowiedzieć, należy zacząć od zdefiniowania, jakie monety możemy w ogóle zaliczać o tego okresu? Bo według mnie mówimy tu o monetach bitych dla Królestwa Polskiego w latach 1815-1855 oraz tych bitych w czasie powstania listopadowego. Z tych monet najbardziej wyróżniają się te ostatnie, stąd też przeważnie są odróżniane od pozostałych tzw. „popularesów”.
Przejdźmy do monet bitych przez Aleksandra I. Oprócz rzadszych nominałów złotowych dość często spotyka się monety miedziane 1 i 3 grosze oraz srebrne 5 i 10 groszy. Na co w tym przypadku trzeba zwrócić uwagę? Przede wszystkim na rocznik, ale nie tylko.
Monety te rzadko kiedy różnią się rzadkością odmian stemplowych, więc główną cechą definiującą ich rzadkość są jednak roczniki. Wśród 3-groszówek jest to np. rocznik 1820, który miał najniższy nakład wśród monet groszowych (niecałe 90 tys.).
Teraz z czystym sumieniem można przejść do monet bitych za Mikołaja I. Tu jest znacznie więcej smaczków. Warto zwracać uwagę już nie tylko na rocznik, ale i na znaki mennicze czy kropki itd. Na przykład na groszach z 1837 roku występują dwie odmiany znaków menniczych – poprawny MW i błędny WM.
W tym przypadku warto zajrzeć do katalogów, by zidentyfikować swoją monetę. Jedną z ciekawszych propozycji jest katalog internetowy, dostępny pod adresem: cenum.pl/katalog/. Jeśli chodzi o 10-groszówki z 1840 roku, można polecić bezpłatny katalog internetowy autorstwa Jerzego Chałupskiego.