Musztra, manewry, przemarsz wojsk, potyczka wojenna, możliwość podejrzenia obozowego życia żołnierzy – to wszystko czekało 29 sierpnia na miłośników historii w Kamieńcu pod Iławą. Tego dnia przy ruinach pałacu, w którym w 1807 roku przebywał Napoleon Bonaparte, odbył się festyn historyczny. Prawdziwa gratka nie tylko dla pasjonatów epoki napoleońskiej, ale też dla mieszkańców okolicy, którzy licznie skorzystali z zaproszenia organizatorów.
To nie był pierwszy raz, kiedy do Kamieńca pod Iławą zawitali rekonstruktorzy. Dla miłośników epoki napoleońskiej to miejsce szczególne. Od 1 kwietnia do 6 czerwca 1807 roku w pałacu w Kamieńcu rezydował wraz ze swoją gwardią Napoleon Bonaparte. Grupy rekonstrukcyjne pojawiały się tu w przeszłości mniej lub bardziej oficjalnie. Widok rekonstruktora w mundurze Wielkiej Armii nie jest tu niczym szczególnym.
Jedni wiążą Kamieniec z pobytem Napoleona, jego wojsk i rolą, jaką pałac odegrał w ważnym z punktu widzenia historii Europy roku 1807, inni tylko z historią miłosną, jaka rozegrała się w tym miejscu za sprawą kochanki Napoleona, polskiej szlachcianki Marii Walewskiej. Legenda głosi, że kochankowie spędzali czas nie tylko w Kamieńcu, ale odwiedzali też pobliski zamek w Szymbarku. Sosnowa aleja odchodząca od zabudowań folwarcznych w stronę północno-zachodnią nosi dziś zresztą nazwę “Aleja Napoleona”.
Warto dodać, że romans Napoleona z Walewską stał się wątkiem filmów “Pani Walewska” z 1937 roku z Gretą Garbo w roli głównej oraz “Marysia i Napoleon” z 1966 roku z Beatą Tyszkiewicz. A wraz z Marią Walewską do kultury wkroczył też pałac w Kamieńcu.
Dla historyków ważniejszy jest jednak fakt, że to właśnie w Kamieńcu narodziły się plany utworzenia Księstwa Warszawskiego i Wolnego Miasta Gdańska. Akcenty związane z jednostkami polskimi, które walczyły u boku Napoleona, dało się zauważyć podczas wydarzenia w Kamieńcu.
Festyn, który 29 sierpnia 2020 roku odbył się na terenach przypałacowych (sam pałac jest dziś ruiną, choć teren jest uporządkowany i zachęca do spacerów), miał upamiętnić wydarzenia z 1807 roku. W programie festynu znalazły się musztra, manewry i potyczka wojenna. Uczestnicy mieli możliwość zwiedzenia reliktów przypałacowych ogrodów, obozu żołnierzy, a nawet spotkania z… Napoleonem Bonaparte i Marią Walewską. Atrakcją był kilkukrotny przelot formacji samolotów Iskra, które pozostawiły po sobie ślad w postaci kolorów symbolizujących flagę Francji.
Całość zorganizowana została przez Fundację Napoleona z Gdańska przy wsparciu Piotra Zawady, dowódcy rekonstruktorów żołnierzy wojska Księstwa Warszawskiego. Teren udostępniony został przez obecnego właściciela ruin pałacu. Organizatorzy udowodnili, że nawet niewielkie wydarzenie może przyciągnąć sporą liczbę uczestników. I że niewiele trzeba, by nie było nudy.
Warto dodać, że w tym roku, zaledwie kilka dni wcześniej, w Kamieńcu odbywała się kolejna edycja badań obozowiska Gwardii Cesarskiej pod nazwą “Finckenstein 1807”, organizowanych przez stowarzyszenie “Galea” z Susza. W wyniku badań pozyskano kolejne zabytki związane z Wielką Armią, które trafią najprawdopodobniej do Muzeum w Ostródzie.
Kamieniec to nie tylko Napoleon
Choć pałac w Kamieńcu kojarzony jest przede wszystkim z pobytem Napoleona z 1807 roku, sprowadzanie historii pałacu wyłącznie do kilkumiesięcznego pobytu cesarza to duże uproszczenie. W Kamieńcu historię widać na każdym kroku. Będąc we wsi warto odwiedzić kościół, ale też spróbować obejść cały zespół pałacowy z grotą, kuźnią i oficynami pałacowymi. Szczęśliwcy odnajdą kamień z wyrytym imieniem “Pilot” – to kamień nagrobny psa, który właścicielom pałacu podarował Adolf Hitler.
W 1705 roku wieś stała się własnością Albrechta Konrada Fincka von Finckensteina (później wsią władała rodzina zu Dohna-Schlobbiten). Późnobarokowy pałac wybudowano już w pierwszej połowie XVIII wieku. Budowa trwała aż cztery lata i została ukończona około 1720 roku. Z uwagi na urodę i przepych do rezydencji Finckensteinów przylgnęła nazwa wschodniopruskiego Wersalu.
Dzisiejszy stan obiektu to wynik wielu lat zaniedbań. Po splądrowaniu przez Armię Czerwoną, działaniach powojennych szabrowników i wielu latach rozkradania wyposażenia i elementów konstrukcyjnych, a nawet cegieł, nigdy nie podjęto się odbudowy pałacu. Dopiero od kilku lat, po przeprowadzeniu prac porządkowych, w wybranych okresach, przy odrobinie szczęścia, można zwiedzać tereny przypałacowe.
W centrum Iławy znajdują się rzeźby, które w latach ’70 XX wieku, zabezpieczając przed zniszczeniem, przeniesiono z Kamieńca.
Wyświetl ten post na Instagramie.