“Łowcy skarbów” – to tytuł artykułu, który ukazał się w kwietniowym numerze branżowego czasopisma “Głos Lasu”. Autor podejmuje w nim temat wydawania pozwoleń na prowadzenie poszukiwań przy użyciu wykrywaczy metali.
Już na wstępie należy przyznać, że artykuł Krzysztofa Łaziuka z Nadleśnictwa Supraśl merytorycznie przebija większość tekstów o detektorystach, które ukazują się w prasie ogólnopolskiej. Tym bardziej szkoda, że ukazał się on w niszowym, branżowym czasopiśmie “Głos Lasu” i że trafi wyłącznie do pracowników Nadleśnictw, bo z pewnością pomógłby w kształtowaniu pozytywnego wizerunku poszukiwaczy w Polsce. Po pierwsze autor nie wrzuca wszystkich poszukiwaczy do jednego worka. Mowa jest o tych, którzy “niszczą runo i leśną glebę”, ale też o tych, którzy prowadzą swoje badania “zgodnie z regułami sztuki” i którzy “wydobywają na światło dzienne cenne okruchy naszej przeszłości”.
Przede wszystkim Krzysztof Łaziuk zwraca uwagę, że nadleśnictwa nie udzielają zgody na prowadzenie poszukiwań, a jedynie udostępniają teren. I że pisemna zgoda nadleśnictwa przedkładana jest Wojewódzkiego Konserwatorowi Zabytków tylko jako załącznik. To uwaga skierowana do wszystkich, którzy odmawiają wydawania pozwoleń dla zasady. Autor zachęca też nadleśniczych do podjęcia współpracy z poszukiwaczami, bo według niego ci, którzy zwracają się z wnioskami, “mają jak najlepsze intencje”. Podaje też konkretne przykłady, w przypadku których można, czy nawet należy odmówić poszukiwaczom wydania zgody, jak chociażby chęć poszukiwań na obszarach chronionych czy na terenie upraw.
Z artykułu można się również dowiedzieć, że Lasy Państwowe pracują nad zarządzeniem, regulującym kwestie wydawania i niewydawania pozwoleń. Zawierać ono będzie regulamin prowadzenia poszukiwań w lesie oraz wzór umowy, którą nadleśnictwo powinno zawierać z poszukiwaczem.
Jestem przekonany, że artykuł Krzysztofa Łaziuka wpłynie na postawę pracowników nadleśnictw, którzy w wielu regionach kraju do tej pory sceptycznie podchodzili do wydawania pozwoleń poszukiwaczom, bazując na negatywnym wizerunku budowanym przez media ogólnopolskie.
Tymczasem przedstawiam poniżej wzór stosowanego przeze mnie od lat wniosku o wyrażenie zgody na prowadzenie poszukiwań na terenach leśnych. Wzór przedstawia wniosek o wydanie kolejnego pozwolenia:
W imieniu /nazwa grupy/, prowadzącej w 2016 roku poszukiwania ukrytych bądź porzuconych zabytków ruchomych przy użyciu wykrywacza metali na terenie /nazwa nadleśnictwa/ w oparciu o pozwolenie /nazwa WUOZ/ oraz pozwolenie /nazwa nadleśnictwa/, zwracam się z uprzejmą prośbą o wydanie stosownego zezwolenia na prowadzenie poszukiwań na gruntach /nazwa nadleśnictwa/ na rok 2017, które przedłożone zostanie wraz z pełną dokumentacją /nazwa WUOZ/.
W skład /nazwa grupy/ wchodzi obecnie pięciu poszukiwaczy z terenu /nazwa powiatu/: /imiona i nazwiska, ewentualnie numery telefonów/.
Deklarujemy niniejszym przywrócenie terenu poszukiwań do stanu pierwotnego i bezwzględne podporządkowywanie się wytycznym Straży Leśnej oraz miejscowych leśniczych.