Wyobraźcie sobie, że macie problemy z poruszaniem. I nie wiecie, czy uda wam się jeszcze wyjść z teren z wykrywaczem. W takiej sytuacji jest Jacek z Radomia. Ale możemy mu pomóc stanąć na nogi. Dosłownie i w przenośni.
Jacek jest detektorystą. O sobie pisze, że jest typowym poszukiwaczem skarbów. Zajmuje się ratowaniem bezcennych przedmiotów oraz zabytków, rozmowami ze świadkami historii oraz osobami, które doświadczyły tragedii II wojny światowej. Na co dzień prowadzi fan-page “Śladami przeszłości – Radom”.
Jak sam pisze, “odkrywanie zapomnianych miejsc sprawia mu wiele radości”. Oprócz poszukiwań zajmuje się sprzątaniem zapomnianych cmentarzy wojennych, mogił i miejsc kaźni. Jacek edukuje też młodzież, pomaga lokalnemu muzeum, w ostatnich latach angażował się w wiele różnorodnych działań i projektów.
Obecnie jednak wiele się zmieniło. Dlatego też Jacek postanowił poprosić o pomoc. W czerwcu zaczęły się problemy ze zdrowiem. Niezdiagnozowana do tej pory choroba zaatakowała jego stawy skokowe, dolny odcinek kręgosłupa i kolana. Badania wykluczyły boreliozę. Oszczędności stopniały. Zaczął się okres niepewności.
Z całą historią Jacka można zapoznać się na stronie zrzutka.pl. Tam też znajduje się instrukcja, jak wpłacić pieniądze, które wesprą Jacka w walce z chorobą. Zabrała ona radość i pasję, ale to wszystko może powrócić, jeśli okażemy jedność z jednym z nas…