Części radzieckiego samolotu szturmowego Ił-2, które odkryto niedawno na budowie drogi ekspresowej S61 pod Suwałkami, trafiły do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Dziś wiadomo już, że części pochodzą z wersji Ił-2m3, która przeznaczona była do atakowania celów naziemnych i piechoty. Znana jest też historia samolotu i jego załogi.
Wśród części samolotu, które trafiły do muzeum są między innymi 12-cylindrowy silnik Mikulin AM-38F z tabliczką znamionową, piasta śmigła, radiostacja, płyty pancerne, resztki chłodnicy i nadajnik stacji radiowej RSI-3. Działko lotnicze, które było widoczne na pierwszych zdjęciach, udostępnionych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, zostało zabezpieczone przez Patrol Saperski z Giżycka.
Wiele fragmentów samolotu pozostało jeszcze pod Suwałkami. Jak informują pracownicy Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie nie wszystko było “możliwe do uratowania ze względu na bardzo grząski i niestabilny grunt w miejscu budowy drogi”.
Ciekawostką jest fakt, że do pomocy w zabezpieczeniu miejsca znaleziska oraz do załadunku i transportu części samolotu do muzeum w Dęblinie skierowano żołnierzy z 14 Pułku Pancernego w Suwałkach.
Przetransportowane obiekty zostaną teraz poddane konserwacji. Odnaleziony Ił-2 to trzeci egzemplarz radzieckiego szturmowca, który znajdzie się w zbiorach polskich muzeów.
Znana jest już historia radzieckiego samolotu. Mieszkańcy okolicy podzielili się informacjami, z których wynika, że samolot uległ katastrofie po zestrzeleniu przez Niemców jeszcze w 1944 roku. Piloci wylądowali na spadochronach i udało im się przedostać do nadchodzących oddziałów Armii Czerwonej. Sam kadłub samolotu został rozebrany przez mieszkańców okolicy. Reszta części zapadła się w bagnie.
źródło: Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie